Pod koniec lat 50tych ciągłe braki taborowe w dużych miastach nie były zaspakajane gdyż produkcja Jelczy "ogórków" ciągle nie mogła wystartować. Krajowe Sany były skolei pojazdami małej pojemności i wątpliwej jakości.
W roku 1960 zaczęto sprowadzać do Polski węgierskie autobusy Ikarus 620. Była to ostatnia konstrukcja wegierskiego producenta.
Wnętrze autobusu identycznie jak we wczesniejszych Mavag'ach Tr5 było podzielone lekką ścianką na dwie części - wydzieloną kabinę kierowcy oraz przedział pasażerski. Z przodu z obu stron pojazdu znajdowały się pojedyncze ręcznie otwierane drzwi do przedziału obsługi. W dalszej części pojazdu były harmonijkowe, sterowane ze stanowiska kierowcy drzwi. Siedzenia wykonane były profilowanej sklejki. Z tyłu były miejsca do stania. Autobus uchodził za nowoczesny, komfortowy, a także dzięki dobrym parametrom silnika za szybki a także zwrotny.
W Krakowie tamtejsze MPK odrestaurowało model Ikarusa 620 z 1964r. W Warszawie znajduje się pojazd techniczny na bazie danego modelu, jednak jest znacznie przerobiony. Na Węgrzech parę egzemplarzy odrestaurowano i zachowano do celów muzealnych.
Dane techniczne:
Silnik
Csepel D614
Pojemność silnika
8 300 ccm
Moc silnika
145 KM
Ilość miejsc
60 (w tym 23 siedzące)
Układ drzwi
0-2-2
Długość
9348 mm
Szerokość
2500 mm
Wysokość
2835 mm
Wysokość podłogi
b.d.
W komunikacji miejskiej Nowego Sącza
W Nowym Sączu Ikarusy 620 pojawiły się jako pojazdy używane. Prawdopodobnie było to 5 wozów pozyskanych z Warszawy lub Katowic około roku 1968. Pojazdy te były nowocześniejsze od eksploatowanych Sanów jednak znacznie wysłużone.