23 393 Wiadomości w 5 763 wątkach, - wysłana przez 105 użytkowników - Najnowszy użytkownik: michal_sekula_

Dziennik Polski


Dziennik Polski



Żegnają stare autobusy, zbierają wraki i części
WCH, 1.10.2009r

W sobotę Galicyjskie Stowarzyszenie Miłośników Komunikacji w Nowym Sączu organizuje zjazd pasjonatów starej komunikacji samochodowej z całego kraju. Wspólnie urządzą pożegnanie wycofywanego z kursów autobusu jelcz LO90M.

Jako grupa nieformalna, istnieją ponad rok, formalnie zarejestrowali się w lutym 2009 roku. Na czele stowarzyszenia stoi Michał Machowski, skarbnikiem i jego prawą ręką jest Jakub Rost. Współpracują bardzo ściśle z Miejskim Przedsiębiorstwem Komunikacji. Dzięki temu mogą myśleć o zrealizowaniu swojego marzenia - urządzeniu muzeum transportu, w którym znalazły wieczny spoczynek stare autobusy komunikacji miejskiej.

- Muzeum jest w trakcie organizowania - mówi Jakub Rost. - Istniejemy od niedawna i staramy się zgromadzić różne eksponaty. To mogą być autobusy, ich wraki, części, osprzęt, wyposażenie, zdjęcia inne pamiątki.

Podobnej treści komunikat o zbieraniu wszystkich staroci, które mogą dotyczyć transportu miejskiego, zamieścili na swojej stronie internetowej. Spotkała ich przyjemna niespodzianka.

Burmistrz miasta Marek Fryźlewicz oraz dyrektor MZK Krzysztof Antos w Nowym Targu przekazali przedwczoraj nowo powstającemu muzeum transportu w Nowym Sączu autobus - jelcz M-11.

- Nowotarski autobus liczący 23 lata będzie pierwszym eksponatem placówki tworzonej przez Galicyjskie Stowarzyszenie Miłośników Komunikacji. Autobus ten do Nowego Targu trafił z Nowego Sącza w 1991 roku, a został on wyprodukowany w 1986 roku - wyjaśnia dyrektor Krzysztof Antos. Podkreślił, że jeździł on jeszcze w nowotarskiej komunikacji miejskiej na linii "O" przed zaledwie dwoma tygodniami.

Dlaczego autobus ten jest więc tak wyjątkowy? - Ciężko w Polsce znaleźć tak dobrze utrzymany tego typu model i w tak oryginalnym stanie - wyjaśnia Jakub Rost. Dodał, że tego typu autobusów zostało w sumie wyprodukowanych ok. 2,5 tysiąca, nadal na drogach jeździ jeszcze ok. 200 do 300 egzemplarzy, z czego większość już na stałe zostanie wycofana w przyszłym roku.

Jelcz M - 11 zostanie wkrótce odrestaurowany. Odzyska więc kremowo-czerwoną barwę i otrzyma białą kartę od konserwatora, a tym samym żółte tablice rejestracyjne.

Pojazd, jak zapowiadają członkowie stowarzyszenia, wcale nie będzie jednak tylko stał w muzeum. Nadal, jako sprawny, będzie mógł być wynajmowany na specjalne okazje np. śluby.

Symbolicznego przekazania kluczyków na placu MZK na ręce prezesa Galicyjskiego Stowarzyszenia Miłośników Komunikacji, Michała Machowskiego, dokonał burmistrz Marek Fryźlewicz. Dla przyszłego kierowcy podarował też kilka pamiątek: proporczyk miasta do zawieszenia w pojeździe oraz kubek, plan miasta i płytę CD z relaksującą muzyką...

Jak się okazuje, w przyszłym muzeum sądeczanie będą mogli oglądać zupełnie zaskakujące gadżety.
(WCH)