Po odbudowie powojennych zniszczeń, u progu lat 50. XX wieku Polska zaczęła stawać na nogi. Budowano fabryki, projektowano nowe produkty, ożywiano życie gospodarcze kraju. Plany reaktywacji nie ominęły również motoryzacji, choć nie traktowano jej priorytetowo, gdyż posiadanie przez prywatnych użytkowników samochodu uznano w ludowej Polsce za zbędny luksus. Niemniej jednak pojazdy do obsługi komunikacji zbiorowej były niezbędne tym bardziej, że pozyskany z demobilu tabor powoli dożywał swoich dni.
Najpierw skonstruowano samochód ciężarowy Star 20, na bazie którego miał powstać pierwszy powojenny autobus całkowicie polskiej konstrukcji. Prace projektowe wykonano błyskawicznie i już w 1951 r. zaprezentowano prototyp średniej wielkości autobusu międzymiastowego. Oznaczono go jako Star N50. Wykorzystano w nim silnik S42 pochodzący ze wspomnianego Stara 20 umieszczony przed przednią osią, z tego samego wozu pochodziła większość elementów układu napędowego, układu kierowniczego i układu hamulcowego. Konstrukcję nośną stanowiła rama podłużnicowa. Poszycie zewnętrzne wykonano z blachy, wewnętrzne zaś z płyt pilśniowych i sklejki. Szkielet pojazdu spawany był z profili stalowych. Pojazd liczył 30 miejsc dla pasażerów. Model ten nie wszedł do produkcji seryjnej.
Wkrótce zaprezentowano kolejną wersję nowego autobusu, oznaczoną kolejno jako N51. Obok pasażerów można było w nim transportować także towary. Było to możliwe dzięki podzieleniu autobusu na dwie części - w pierwszej zarezerwowano miejsce dla 18 pasażerów, w tylnej zaś dla przewozu towarów. Ich załadunek ułatwiały duże, dwuskrzydłowe drzwi umiejscowione z tyłu autobusu. Masę nadwozia nieznacznie odchudzono poprzez zastosowanie szkieletu drewniano-stalowego. Także i ten projekt został odrzucony.
Wreszcie w 1952 r. pojawił się Star N52, który był zmodernizowaną wersją modelu N51. Z zewnątrz oba pojazdy praktycznie nie różniły się, zrezygnowano jednak z podziału wnętrza na część pasażerską i towarową. Dzięki temu autobus mógł zabrać na pokład 31 pasażerów na podwójnych miejscach siedzących, pokrytych materacami i płótnem. Dodatkowo w autobusie znajdowały się cztery pojedyncze siedzenia składane. Nad oknami wewnątrz umiejscowiono półki bagażowe. Pojazd wyposażono w dwoje jednoskrzydłowych drzwi otwieranych ręcznie. Zmodernizowano ogrzewanie parowe, stosując trzy grzejniki wykorzystujące ciepło spalin. Charakterystycznym elementem "stonki", jak popularnie nazywano Stara N52, była umieszczona z tyłu pojazdu drabinka umożliwiająca wejście na dach, gdzie znajdował się bagażnik. Jeśli chodzi o konstrukcję nadwozia, kontynuowano wykorzystanie technologii zastosowanej w modelu N51. Podłoga wewnątrz była drewniana i pokryta linoleum. Co ciekawe, produkcję skierowano do Sanockiej Fabryki Wagonów, jako że nie było jeszcze wówczas w Polsce specjalistycznego zakładu przygotowanego do wytwarzania autobusów. Dopiero później, w chwili rozpoczęcia produkcji SAN-ów, zakłady w Sanoku przekształcono w Sanocką Fabrykę Autobusów.
Autobus ten wytwarzany był w jednej wersji. Odmiana miejska jedynie nie posiadała bagażnika (choć przydział pojazdów w zasadzie był losowy) - układ siedzeń, układ drzwi był identyczny. Stąd możliwość jego wykorzystania w komunikacji miejskiej była ograniczona. Ponadto Star N52 był pojazdem o zbyt małej pojemności pasażerskiej. Przedsiębiorstwa komunikacyjne domagały się bardziej funkcjonalnej konstrukcji, do tego w większych ilościach. Star N52 był natomiast w dużej części wytwarzany przy zastosowaniu prac ręcznych, co znacznie wydłużało proces produkcyjny. Już wtedy wiadomo było, że model ten nie zagrzeje zbyt długo miejsca w zajezdniach miejskich przedsiębiorstw komunikacyjnych tym bardziej, że wkrótce rozpoczęto prace nad nowym autobusem, którym jak się później okazało był SAN H-01. Wóz ten zastąpił Stara N52, którego produkcję zakończono już w 1957 r. |