San H100B #70 MKS Nowy Sącz

Zaczęty przez J.R., 7 Grudzień 2011, 20:43:47 20:43

Poprzedni wątek - Następny wątek

J.R.

Historia autobusu San H100B #70 - od Instytutu Fizyki Jądrowej przez altankę we wsi Staniątki do GSMK

Konstruktorzy z Sanockiej Fabryki Autobusów cały czas starali się czuwaĆ nad rozwojem swojej pierwszej i sztandarowej marki SAN. Stąd ciągłe jej modyfikacje i produkcja nowych modeli, których projekty uwzględniały sugestie przekazane przez użytkowników pojazdów celem usuwania pojawiających się w trakcie eksploatacji wad i jak najlepszego dostosowania konstrukcji do potrzeb. Profesjonalne jak na owe czasy podejście do produkcji autobusów potwierdzały także długotrwałe i dośĆ wnikliwe testy, jakie przechodziły kolejne prototypy.
Niestety, nowatorskie wówczas pomysły w postaci przede wszystkim samonośnej konstrukcji nadwozia, skończyły się w 1967 r. Może nie tyle skończyły się pomysły, co rosnące pilne zapotrzebowanie na nowe autobusy wymusiło stworzenie konstrukcji niekoniecznie wygodniejszej i bardziej estetycznej, ale przede wszystkim łatwiejszej w produkcji i obsłudze. W ten sposób w 1967 r. na polskich drogach pojawił się SAN H100, tym razem zbudowany na podwoziu ramowym pochodzącym z samochodu ciężarowego Star 25. Był to konstrukcyjny krok wstecz, który praktycznie uniemożliwił dalszy rozwój marki SAN. DośĆ powiedzieĆ, że konstrukcja nadwozia oparta na tzw. ceownikach wzorowana była na jednym z modeli autobusu Magirus, zaprezentowanym w 1919 r.
Aby zunifikowaĆ nowy model z wytwarzanymi już innymi pojazdami, obok wspomnianego podwozia wykorzystano także elementy pochodzące z ciężarowego Stara 28 (układ napędowy), również ciężarowego Stara 25 (elementy oświetlenia pojazdu) oraz osobowej Warszawy (tablica rozdzielcza, elementy oświetlenia). Używano także wytwarzanych na potrzeby poprzednich modeli SAN-a blach osłonowych wewnętrznego poszycia ścian bocznych. W ten sposób łatwiej było zapewniĆ odpowiednio duże i szybkie dostawy części i podzespołów do wytwarzania SAN-a H100, zwiększając tym samym możliwości produkcyjne.
W modelu tym zastosowano silniki S47 (benzynowy) oraz S-530 tzw. gruźlik (popularniejszy silnik dieslowski). Należy dodaĆ, że pojazdy wyposażane w silnik benzynowy były dodatkowo oznaczane symbolem 1. A zatem lokalna wersja takiego SAN-a nosiła symbol H100A.1, zaś wersja miejska H100B.1. Do tego stosowano 5-biegową skrzynię biegów. Zmodernizowano sprzęgło, zawieszenie, układ kierowniczy oraz układ hamulcowy. Ogrzewanie pojazdu zapewniał olejowy system Sirocco. Komfort podróży zapewniał nowy typ foteli produkowanych w Jelczu. Pojawiły się także osobne drzwi wejściowe dla kierowcy, umieszczone w ścianie bocznej z lewej strony. W wersji miejskiej drzwi dla pasażerów sterowane były pneumatycznie - przednie z deski kierowcy a tylne przez przycisk na panelu konduktora (w późniejszym okresie po rezygnacji z konduktorów przerabiano otwieranie tych drzwi). Na ścianie czołowej umieszczono ekspozytor tablicy kierunkowej.
SAN H100, jak zostało wspomniane, już w momencie skierowania do seryjnej produkcji był konstrukcją przestarzałą. Wóz nie był też fabrycznie zbyt dobrze zabezpieczony przed korozją, co znacznie skracało jego żywotnośĆ jednakże w porównaniu do wcześniejszych SANów H100 był trwalszy. Przegrywał konkurencję z bardziej pojemnymi i lepiej wykonanymi Jelczami 272 MEX oraz pojawiającymi się coraz to nowszymi modelami węgierskiego Ikarusa, stąd też w 1973 r. podjęto decyzję o wycofaniu z produkcji wersji miejskiej, zaś rok później zjechał z taśmy ostatni SAN H100 w wersji lokalnej. Tym samym zakończyła się historia tej serii, która choĆ obecnie nieco zapomniana, to jednak zapisała bardzo ważną, pionierską kartę w historii polskich konstrukcji autobusowych. Autobus ten ze względu na ramę był konstrukcyjnie wytrzymalszy i trwalszy od poprzednich modeli i umożliwił rozwój komunikacji miejskiej w średnich i małych miastach. Łącznie wyprodukowano ponad 23 tys. sztuk SAN-a H100, w tym 5,8 tys. pojazdów w wersji miejskiej. Sama fabryka w Sanoku miała już jednak gotowy plan na przyszłośĆ w postaci Autosana H9, który jak się później okazało, zdominował tabor zwłaszcza PKS-u na najbliższe ponad dwadzieścia lat.
Ostatnie SANy H100B zakończyły służbę w Komunikacji Miejskiej w Kaliszu w 1985r. Tam przetrwały najdłużej. Jeszcze w latach 80-tych wiele egzemplarzy było używanych przez prywatnych włascicieli oraz gminy np. do przewozów szkolnych. Dziś po SAN-ie H100 pozostało wspomnienie i kilka egzemplarzy. W Szczecinie, Otrębusach, Białymstoku i Bydgoszczy wygląd z czasów świetności przywracany jest pojazdom w wersji lokalnej, w Warszawie zaś jest wóz w wersji miejskiej, który dawniej pełnił służbę liniową w Kaliszu. Miłośnicy z Warszawy posiadają także odrestaurowany i jeżdżący egzemplarz SAN-a H100A.1.
W Nowym Sączu Sany H100B pojawiły się w 1967r. czyli zaraz po rozpoczęciu produkcji seryjnej. Sany trafiły do wszystkich oddziałów. Nie wiadomo czy numeracja pojazdów była wspólna. Ostatnie sztuki wycofano prawdopodobnie w 1983r.
Prawdziwy San H100B #70 został wyprodukowany około 1968r. i służył w Nowym Sączu. Na chwilę obecną nie wiadomo kiedy został złomowany.
Poza warszawskim SANem H100B istnieje aż pięĆ egzemplarzy prawdopodobnie w stadium przygotowania do odbudowy. Istnieje także pare wraków niezdatnych raczej do odbudowy. Więcej przetrwało wozów w wersji H100A (czyli PKS) jednakże ta liczba i tak jest jednocyfrowa.
GSMK od dawna szukało wraku zdatnego do odbudowy SANa H100B. Dzięki pomocy KMKM Warszawa oraz współpracujących z nimi osób dostaliśmy namiary na wrak autobusu SAN H100. Operacja pozyskania wraku otrzymała kryptonim "Lajkonik" z racji lokalizacji blisko Krakowa i była podzielona na cztery części - czas nieco to zweryfikował. Pierwsza częśĆ to dotarcie do wraku, oglądnięcie go i zrobienie zdjęĆ kratownicy w celu sprawdzenia jak wygląda sytuacja. Ta częśĆ operacji odbyła się 22.10.2011r. i miała kryptonim "Lajkonik - pierwszy kontakt". Drugi etap o nazwie "Lajkonik - przejęcie" to podpisanie umowy zakupu pojazdu - ta częśĆ była najprostsza i odbyła się 5.11.2011r. Trzeci etap to "Lajkonik - prepare (przygotowanie)" odbył się 26.11.2011r. i polegał na zabezpieczeniu pojazdu do transportu na lawecie. Ostatni, najtrudniejszy czwarty etap operacji o nazwie "Lajkonik - coming home (wracam do domu)" miał odbyĆ się 7.12.2011r. jednakże z przyczyn technicznych (awaria lawety) pojazd został wyciągnięty z ziemi i podciągnięty do ulicy. Zapakowanie przesyłeczki na lawetę, zdjęcie jej w Nowym Sączu i schowanie w garażu nastąpiĆ musiało później - prawdopodobnie stanie się to jutro.
Historia samego autobusu jest ciekawa - służył do roku 1979 w Instytucie Fizyki Jądrowej w Krakowie jako pojazd socjalny. Potem z powodu awarii silnika został wycofany - pudło kupiła osoba prywatna. Wóz miał staĆ się szatną na boisku w podkrakowskiej wsi Staniątki, skończył jednak jako altanka budowlana. Sądząc po szeregu detali i napisach na boku pojazdu prawdopodobnie jest to przebudowany egzemplarz miejski na wersję lokalną. O tym świadczą fotele z autobusu Autosan H9 (czyli nowszy model niż te które montowano w Sanach H100), zmienione obicia ścian bocznych i sufitu oraz układ poręczy. Na tyle pojazdu znajduje się numer taborowy #184 - ciekawe jakie MPK miało takie numery. Nr ramy to 19J483 - na razie nie wiadomo, czy jest w nim zaszyta data produkcji. Przypuszczalny rok produkcji autobusu to 1969 (wyczytane z oznaczeń szyb).
Trwa kompletowanie części by umożliwiĆ odbudowę pojazdu w wersji miejskiej.
Mechanicznie pojazd nie ma tylko silnika i chłodnicy. Skrzynia biegów przeleżała 30 lat w piwnicy i raczej nic jej nie dolega, w pojeździe leżą oba wały napędowe - specyficzne rozwiązanie bo skrzynia znajdowała się po środku wozu - tak więc był wał napędowy pomiędzy silnikiem a skrzynią i pomiędzy skrzynią a dyferencjałem. Wbrew pozorom są to wyjątkowo cenne elementy bo ich zdobycie graniczy z cudem. Układ kierowniczy działa i jest kompletny a co zaskoczyło wszystkoch mimo braku wspomagania chodzi bardzo płynnie i lekko - a stał 30 lat! Ostatnia ciekawostka - 3 koła zostały napompowane przez nas 2 tygodnie temu i dzis jeszcze miały powietrze! Trzydziestoletnie opony i dętki!

Dobra - to na razie tyle trucia lecimy ze zdjęciami:

Tak wyglądał prawdziwy #70:


Tak nasz wóz dzisiaj:


Parę fot z dotychczasowych akcji:
Pierwszy kontakt:




Operacja przygotowawcza:






Operacja wyciągnięcia wozu:








Nowy Sącz - miastem Sanów!

Achtung

Filmik z trzeciego etapu pod kryptonimem "Lajkonik - prepare (przygotowanie)".

http://youtu.be/DmXaTNrUgTo

Hannibal

Dobra, to kilka fotek z dzisiejszej akcji wyciągnięcia TS (skrót jasny zainteresowanym :P)

1) Odjazd!



2)



3)



4) Runda honorowa





5)


Pan świata, świata pan
Ma katar, wpada w trans
Świata pan, patafian
Pan świata, świata pan
Ma katar, wpada w trans
Świata pan, patafian

J.R.

Jeszcze relacja mała skrócona z dnia dzisiejszego:

wczoraj wszystko gotowe, przygotowane, wszystkie siły rzucone :P
dziś:
6:50 - jest źle - laweta nie dotrze dzis
7:05 - co robiĆ - narada bojowa
7:15 - decyzja - jechaĆ i przygotowaĆ pod wciągnięcie
8:10 - sprzęt na pokładzie, odjazd z Sącza
10:10 - droga fatalna, śnieg i lód ale dotarliśmy do Staniątek, traktor już jest
10:25 - brakujące koło założone
10:35 - traktor rusza, prawe tylne koło nie kręci się i orze ziemię
10:40 - burza mózgów - cofamy i koło odblokowywuje się
10:55 - manewry by dobrze ustawiĆ wóz do wciągnięcia
11:10 - zabezpieczenie wozu do transportu, zdjęcie odpadających elementów, linki zabezpieczające naderwane listwy
11:45 - odjazd ze Staniątek
12:00 - o tej godzinie miała byĆ laweta
12:45 - posiłek regeneracyjny w Brzesku
14:10 - jesteśmy w Sącz no ale bez Sana

czyli c.d.n.

[ Dodano: Sro Gru 07, 2011 8:49 pm ]
Tak ma wyglądaĆ za jakieś 3-4 lata.


GregoryPeck

No , gratuluje uzyskania  takiego porządnego zabytku  :D  :D  :D

Lach Sądecki za kółkiem

Brawo! To będzie prawdziwa perełka w kolekcji!

vezok

Gratulacje, życzę wytrwałośĆ w czasie remontu.

Kali

No panowie widzę że tabor GSMK się powiększa. Gratulacje  :D

Sezamix


Hannibal

Za 2-3 lata jest dopiero planowany jego remont. :)

SAN w dniu dzisiejszym około 17:15 przekroczył bramę zajezdni po morderczym boju, dotarł w całości.
Pan świata, świata pan
Ma katar, wpada w trans
Świata pan, patafian
Pan świata, świata pan
Ma katar, wpada w trans
Świata pan, patafian

J.R.

Jest! Dotarł do Sącza.





No więc mała relacja. Przygotowania rozpoczeły się od przetaszczenia około 200m skrzyni biegów - byliśmy Hannibal i ja i uwierzcie ale zajęło nam to z godzinę. Nie wiem ile ta skrzynia waży ale oby była w miarę dobrym stanie bo to była totalna masakra. Parę godzin później nadjechała laweta. Mimo pewnych założeń jak wstawiĆ wóz na nią pomoc traktora okazała się niezbędna. Za kierownicą nowego nabytku stanął (zasiąśĆ z braku siedzenia się nie dało) Hannibal. Po dośĆ szybkich manewrach udało się nakierowaĆ Sana na lawetę. Wpakowanie go na nią już tak łatwe nie było - z racji uskoku w asfalcie tył siadł na ziemi no ale udało się wóz wepchnąĆ. Zapięcie tego ładunku także do prostych nie należało i tutaj należy się uznanie dla kierowcy lawety który dobrze i szybko sobie z tym poradził. Następnie musiał wycowaĆ z 400m lawetą z ładunkiem gdyż to była jedyna możliwa droga.
Szybciej poszło na placu MPK - po zapięciu "kipera" San szybko opuścił lawetę - oczywiście też szlifując asfalt na bazie :P Następnie San bez problemu wjechał już na kanał gdzie ma szanse dotrwaĆ do remontu.

Teraz najważniejsze bo wczoraj relacja była pisana na szybko i z gotowych elementów tak więc:
Olbrzymie podziękowania i wyrazy szacunku dla  Jacka Kołodzieja z MPK Kraków który to wiedział gdzie ten San stał i go nam polecił.
Podziękowania dla Marcina ¯abickiego z KMKM Warszawa który także ma zasługi w ocaleniu tego pojazdu.

Także podziękowania dla innych osób, w tym z MPK Nowy Sącz i nie tylko którzy pomogli przy tym wozie w różny sposób :)

J.R.

Numer ramy to jednak: 190483 a nie 19J483. "0" było niewyraźnie wybite i wzięliśmy je za literkę "J".

Co wiemy dzięki temu - kolega Krzychu przekazał te cenne wskazówki:
- 19 to numer serii
- numery nieparzyste przeważnie oznaczały wóz miejski, parzyste lokalny PKS (przeważnie bo nie potwierdzono tego w 100%)
- sądząc po numerach seryjnych Sanów to nasz egzemplarz pochodzi jednak z IV kwartału 1971r. lub I kwartału 1972r.

Dziś dokonano pierwszych, symbolicznych napraw - zdjęto koło które było wypożyczone do przetoczenia a w zamian zamontowano starą felgę ze starą oponą ale nowiusienką dętką w środku. Z sufitu zdjęto kawałek laminatu - pod spodem nie jest źle - sam sufit od środka jest niezły ale ogólnie pomiędzy nim a ramą jest mniej ciekawie.

Niestety z powodów braku kanałów i miejsc postojowych San musi opuściĆ halę na którą został wtoczony. Z tego powodu zostały zakupione plandeki pod którymi San spędzi na polu około 2 lata czekając na rozpoczęcie remontu.

W piątek przewidziano demontarz laminatów tak aby nie miało co trzymaĆ wilgoci w środku i wóz zostanie wytoczony na swoją nową stojankę. Zastanawiam się czy aby nie wyjąĆ tylnych szyb które trzymają się na słowo honoru - trzeba je dokładnie oglądnąĆ - podejmiemy jakieś decyzje w trakcie prac.

kmk

Witam Wszystkich forumowiczów.
Pozwolę sobie pierwszego posta napisaĆ właśnie w tym wątku.
Jestem pełen podziwu dla Stowarzyszenia, za prace prowadzone przy zabytkach. Śledzę na bieżąco prace przy M11. Pozytywnie zaskoczyła mnie informacja o San-ie, notabene spod Krakowa :) Kojarzę ten wóz, był widoczny z jadącego pociągu - stał między domami?

Na pewno będziecie na etapie poszukiwań wszystkiego co może się przydaĆ.

Nie wiem czy mieliście na oku ten wóz
http://www.phototrans.eu/14,337921,0,San_H100B_192.html
nie wiem czy istnieje a jak tak to w jakim stanie się teraz znajduje.

Drugiego kojarzę w okolicy Rzepedzi, przy trasie nr 892 zza zakrętem przed mostkiem (w kier. Rzepedzi) stał na prywatnej działce jakiś H100. Dla ułatwienia lokalizacji mapa
http://mapy.google.pl/maps?q=rzeped%C5%BA&hl=pl&ie=UTF8&ll=49.381395,22.116895&spn=0.01193,0.0318&sll=52.025459,19.204102&sspn=5.773738,16.281738&vpsrc=6&hnear=Rzeped%C5%BA,+sanocki,+Podkarpackie&t=h&z=15

Pozdrawiam
Michał

PS może stworzylibyście jakiś banner reklamujący remont M11, z chęcią umieścimy takowy na stronie.

J.R.

[noae]
Cytat: "kmk"Kojarzę ten wóz, był widoczny z jadącego pociągu - stał między domami?
[/noae]

No jeden dzień tak stał. Wcześniej stał za domami.

[noae]
Cytat: "kmk"Nie wiem czy mieliście na oku ten wóz
http://www.phototrans.eu/14,337921,0,San_H100B_192.html
nie wiem czy istnieje a jak tak to w jakim stanie się teraz znajduje.
[/noae]

Został zakupiony i wyciągnięty. Jego stan wg mnie nie rokuje nadziei - rama leżała na ziemi a wóz rozpadał się - byłem, oglądałem, miałem kiedyś nadzieję no ale ten wóz trzeba było ratowaĆ 10-15 lat temu.
http://syrena.gminanekla.pl/forum/download.php?id=16042

[noae]
Cytat: "kmk"Drugiego kojarzę w okolicy Rzepedzi, przy trasie nr 892 zza zakrętem przed mostkiem (w kier. Rzepedzi) stał na prywatnej działce jakiś H100. Dla ułatwienia lokalizacji mapa [...]
[/noae]

A on jeszcze istnieje?

Jeszcze w okolicach Rzeszowa wiem, że coś spoczywa. W stanie katastrofalnym ale parę części może by się nadało - kwestia dotarcia tam i zwiezienia bo trzeba większe auto choĆby na okna.

[noae]
Cytat: "kmk"PS może stworzylibyście jakiś banner reklamujący remont M11, z chęcią umieścimy takowy na stronie.
[/noae]

A kurde w sumie się nie pomyślało :) Coś zatem opracujemy w najbliższym czasie.

kmk

[noae]
Cytat: "J.R."
Został zakupiony i wyciągnięty. Jego stan wg mnie nie rokuje nadziei - rama leżała na ziemi a wóz rozpadał się - byłem, oglądałem, miałem kiedyś nadzieję no ale ten wóz trzeba było ratowaĆ 10-15 lat temu.
http://syrena.gminanekla.pl/forum/download.php?id=16042
[/noae]

Faktycznie nie wygląda za dobrze. A kto go zakupił?

[noae]
Cytat: "J.R."
A on jeszcze istnieje?
[/noae]

Ja ostatni raz tamtędy przejeżdżałem bodajże w zeszłym roku i wydaje mi się, że stał tam. Postaram się coś więcej dowiedzieĆ.

[noae]
Cytat: "J.R."
Jeszcze w okolicach Rzeszowa wiem, że coś spoczywa. W stanie katastrofalnym ale parę części może by się nadało - kwestia dotarcia tam i zwiezienia bo trzeba większe auto choĆby na okna.
[/noae]

Zawsze jakieś części się przydadzą. Niegdyś na krakowskich Azorach był podobny ale z dwa lata temu zaczęto budowę domu na działce na której stał i go pocięto.

[noae]
Cytat: "J.R."
A kurde w sumie się nie pomyślało :) Coś zatem opracujemy w najbliższym czasie.
[/noae]
To czekam na efekty:) Może to byĆ ogólny banner Stowarzyszenia bądź banner remontu Jelcz-a - wrzucimy na stronę główną jak reklamy np. KLM czy remontu warszawskiego Chaussona.

Pozdrawiam

SimplePortal 2.3.7 © 2008-2024, SimplePortal