To był najdłuższy dzień pracy w GSMK - zmiana od 7:00 do 22:00.
Hamulce są - i działają super, koła też są. Pierwsza próba wyjazdu pojazdu (około godziny 18tej) skończyła się niepowodzeniem - sprzęgło nie chciało współpracowaĆ. Po uporaniu się z tą usterką cięgno skrzyni biegów odmówiło współpracy i rozłączyło się na przegubie kardana. Z racji superaśnej lokalizacji naprawa tej drobnej usterki zajęła dobre dwie godziny. O godzinie 20:30 #317 po raz pierwszy od 2 lat wyjechał o własnych siłach z hali. Następnie wykonał z 5-6 rund po placu zajezdni.
Z mechanicznych rzeczy to drążek gazu jest bardzo leniwy i nie wraca - na filmiku będzie słychaĆ jak silnik na luzie wchodzi na pełne obroty gdyż ręczne cofnięcie gazu niewiele daje. To jest do naprawy. Synchronizatory skrzyni biegów okazały się dobre - nic nie zgrzyta. Nie wyjmujemy skrzyni biegów - wymienimy tylko olej.
Co do samej jazdy autobus prowadzi się rewelacyjnie - sprzęgiełko pracuje delikatnie i jest doskonale wyregulowane, hamulce są nowe więc muszą się ułożyĆ ale hamują delikatnie i skutecznie. Dokucza brak przedniej szyby zwłaszcza, że dziś lało ale to się założy niedługo
No i co nas zaskoczyło bardzo ale to bardzo pozytywnie - NIC w autobusiku nie trzeszczy, nie piszczy, nie tłucze się - to znaczy, że wszystko zostało złożone z najwyższą starannością
A co do dzisiejszych prac to dokonano jeszcze innych rzeczy: wyprodukowano i założono brakujące blachy nadkoli tylnych, plecy kabiny kierowcy są na miejscu - reszta w trkacie regeneracji, lewarek skrzyni biegów osadzony, naprawiono hamulec postojowy, trwa składanie nagrzewnic, wymieniono siłownik bocznej klapy, wyczyszczono aluminiowe ramy okien, przygotowano (zregenerowano i wymieniono laminat) w wiatrołapach - oczekują zamontowania, przewleczono do końca przewody do kasowników, złożono na zicher poręcze - ogólnie szarpnięto ale to jeszcze nie koniec. Jeszcze troszkę pracy pozostało.
No i pozdrowienia sprzed hali: